Wszystko zaczyna się tutaj – początek przygody

Wolny od pracy, te trzy proste słowa pewnie dla każdego znaczą co innego. Ponieważ po chwili zastanowienia będą mieli własną definicje tych trzech słów, lecz lekko się różniącą. Praca w wymarzonym zawodzie, spędzanie każdego dnia ze swoją pasją, wysoka emerytura lub bycie rentierem, to pewnie pierwsze co wam przychodzi na myśl. A dla mnie… przekonajcie się sami, zapraszam was do naszej przygody.

Na początku wypadało by się przedstawić.

Mam na imię Rafał, jestem pracownikiem sektora IT, mieszkam w Łodzi oraz ukończyłem jedną z lokalnych uczelni. Zarabianie i oszczędzanie jest moją pasją (każdy ma jakieś dziwactwa).

Hobby to ewoluowało albo lepiej, dorastało razem ze mną. Przez te wszystkie lata byłem przy debiucie Bitcoina, posiadałem kilka własnych serwisów www, tworzyłem boty do gier, uczestniczyłem w podejrzanych programach typu HYIP, klikałem w buxy czy grałem na forexie. Było tego typu przedsięwzięć naprawdę sporo i nie odważę się teraz wymienić wszystkich z pamięci. Ale postaram się podzielić z tobą zdobytym doświadczeniem, byś mógł razem ze mną zbudować swoją przyszłość.

Czym przykuję twoją uwagę

Czemu blog ten miał by być wyjątkowy wśród morza podobnych treści w internecie? Czym chcę przywiązać Cię do niego na dłużej?

Po pierwsze startuje zarabianie na poważnie pierwszy raz z niewielkim kapitałem. Jeśli porównasz mnie do topowych polskich postaci opowiadających o biznesie jak Midel, Mentzen czy Iwuć. To wszystkich moich oszczędności mam mniej, niż wynosi ich dobra dniówka. Więc możesz spokojnie spróbować kroczyć razem ze mną od początku ścieżki. Zamiast spoglądać na tych, którzy już zdobyli szczyty. Oczywiście są oni doskonałymi przykładami sukcesu, ale jak się jest na szczycie, można zapominać o trywialnych aspektach.

Nie mam zamiaru sprzedawać Ci żadnych szkoleń czy poradników z ogólnodostępną wiedzą. A jeżeli zmienię zdanie, uznam to za osobistą porażkę, ponieważ sam nienawidzę tego typu zachowań. Takie poczynania twórców są dla mnie wskazówką, że jego jedynym biznesem jest opowiadanie o nim.

Nie będę chwalił się wirtualnymi przychodami ani pisał o inwestycjach, o których nie mam pojęcia. Wszystkie moje starania opisane na łamach bloga będą posiadały odzwierciedlenie w rzeczywistości. W razie jakichkolwiek watpliwości będę starał się dostarczać dowody na to, że to co pokazuje nie jest tylko piękną opowieścią.

Promowanie kredytów czy innych scamów, tylko po to by nałapać poleconych nie jest w moim stylu. W związku z tym będę Ci mówił tylko o programach, w których sam uczestniczę i przynoszą mi korzyści. Oczywiście afiliacja będzie pewnie częścią mojego dochodu, ale nie zrobię z bloga maszynki do łapania poleconych w super programach inwestycyjnych z Panamy.

Mój kapitał początkowy

Ale ok, przejdźmy do konkretów. Jak już wspomniałem – uzbierałem jakiś kapitał przez te wszystkie lata, będzie on moim startowym punktem. Spokojnie, przedstawię na blogu też sposoby na zebranie początkowego kapitału, których sam używałem. Teraz przedstawię wam dokładnie moje fundusze zebrane przez 11 lat. Bez wdawania się w szczegóły pochodzenia każdej złotówki. Na dzisiejszy dzień 18 listopada 2020 roku, posiadam 9839,95 złotych polskich rozlokowanych w trzech serwisach, na czterech kontach.

Wykres zainwestowanych funduszy.
Rozkład zainwestowanych funduszy

Mintos

(2400 PLN) Tutaj bardzo prosto. Mintos jest to serwis polegający na tym, że pożyczamy pieniądze ludziom z całego świata. W związku z tym, moje inwestycje prowadzone są tutaj w euro i rublach. Moja strategia jest bardzo prosta, ale więcej o niej jak i o samym serwisie powiem w jednym z przyszłych artukółów.

Degiro

(1400 PLN) Jest to bardzo popularny w Europie Holenderski broker. Rachunek ten służy mi do budowy portfela dywidendowego. To cześć mojego inwestowania bardziej nastawiony na przyszłą emeryturę niż na szybki zysk teraz.

eToro

Jest to obecnie jeden z najbardziej promowanych brokerów jakich znam. Przekonał mnie do siebie dwoma rzeczami: autorskim systemem CopyTrade oraz brakiem opłat. Były to cechy przez które założyłem aż dwa rachunki.

eToro – copy

(2402,33 PLN) pierwszy z nich służy mi do używania opcji CopyTrade, jest to bardzo prosta funkcja. Polega ona na tym, że możemy nasze fundusze powierzać innym handlującym.

eToro – trade

(3637,62 PLN) główny rachunek, na którym sam próbuje swoich sił w handlu akcjami oraz innymi aktywami. Głównym celem na tym portfelu jest uzyskanie rocznego zysku na poziomie 20%.

Projekty, czyli podstawa finansowania

Moją jedyną działalnością nie może być tylko pomnażanie zarobionych pieniędzy. Ponieważ nie posiadam obecnie wystarczająco dużo funduszy, by uczynić z tego jedyne źródło dochodu. Dlatego oprócz inwestycji będę rozwijał różne projekty.

Pierwszym z nich oczywiście jest ten blog.

Drugim projektem będzie portal edukacyjny, ponieważ mam już z takimi tworami spore doświadczenie. W przeszłości (jakieś 9 lat temu), miałem portal generujący 30 tysięcy wejść miesięcznie.

Z czasem rozszerzę swoją działalność, ale wszytko będzie zależało od obłożenia pracą. Pewnie jak zwykle i tak wrzucam za dużo na siebie na raz. Ale to już jedna z moich przywar. Wiesz już teraz o mnie wszytko, a przynajmniej o tej części zarobkowej.

Cele, czyli czemu chcę tej wolności

Powód moich dążeń jest bardzo prosty:

Nie uważam się za osobę skrajnie młodą, ani za kogoś w podeszłym wieku, ale jedno już sobie uświadomiłem. Praca do 65 roku życia w moim wyuczonym zawodzie, nie jest moją wymarzoną przyszłością. Chciał bym mieć czas na podróże, spotkania ze znajomymi, hobby, a jednocześnie nie zastanawiać się czy mi wystarczy funduszy. Proste i skomplikowane zarazem, życie o którym wielu marzy w tym i ja.

Poza tym, wydaje mi się, że zawsze trzeba do czegoś dążyć, bo inaczej człowiek gnuśnieje, więc muszę wyznaczyć jakiś pierwszy cel.

Ponieważ status „wolnego od pacy” jest mało konkretny, pierwszą moja misją będzie zdobycie 1000 PLN z internetu, najpierw jednorazowo, a potem co miesiąc. Po ich wykonaniu pewnie wyznaczę następne punkt programu.

Jeżeli to przeczytałeś to wielkie dzięki!
Do następnego