Portfel Dywidendowy – Pierwsze pół roku (pasywne 100$)

Pierwsze pół roku z portfelem dywidendowym minęły mi błyskawicznie. Moje marzenia o pasywnym zarabianiu nie osłabły przez ten okres ani o jotę. Dlatego starałem się w ciągu tych kilku miesięcy systematycznie dodawać fundusze, do portfela. Jeżeli jesteś ciekaw wyniku uzyskanego przez ten okres, zapraszam do lektury.

Przypomnienie założeń

Po pierwsze inwestuję w tym portfelu dywidendowym tylko na rynku amerykańskim, a dokładniej tylko w spółki które są dywidendowymi arystokratami. Docelowo fajnie by było posiadać większość akcji z tej grupy.

Nie przejmuję się wahaniami ceny, ponieważ głównym celem tego portfela jest uzyskiwanie stałego wpływu z dywidendy, wzrost ceny jest tylko fajnym dodatkiem.

Staram się uzyskać równomierne rozłożenie transz z dywidend w ciągu roku. Nie jest to przymus, ale w przyszłości fajnie by pieniądze wpadały co miesiąc w miarę równych porcjach.

Uzyskanie dywidendy na uśrednionym poziomie 3,5% rocznie, z zainwestowanej kwoty!

Oprócz początkowych założeń, używałem jeszcze jednej zasady podczas zakupu, a konkretnie uśredniałem ceny akcji. Na czym to polega? Na tym, że co miesiąc starałem się wpłacić około 250-300 euro (ważne by kwota była w miarę możliwości stała co miesiąc), i w tym samym okresie miesiąca dokonywałem zakupu małego pakietu akcji za całą wpłaconą kwotę. Robiłem to niezależnie od sytuacji na rynku. Powoduje to, że przy stosowaniu tej techniki na przez wiele miesięcy czy nawet lat ryzyko inwestycyjne związane z fluktuacjami cen akcji zostaje zminimalizowane. Co pozwala grać dywidendzie pierwsze skrzypce w naszych zyskach.

Skład portfela

Nie będę przechodził teraz pozycji jedna po drugiej i objaśniał czemu kupiłem akurat te akcje, ponieważ cały mój klucz już znacie. A i tak docelowo chciał bym mieć wszystkich arystokratów w swoim portfolio, więc tym bardziej nie ma to większego sensu. Jedyne co wam dam, to wam małe wyjaśnienie kolumn poniższego zestawienia. Kolumna „niedoszły Z/S” mówi nam wyłącznie o zmianie wartości ceny akcji (bardzo logiczne), natomiast kolumna „całkowity Z/S” oprócz zmiany ceny akcji uwzględnia też wszystkie opłaty i dywidendy jej dotyczące. Dlatego akcje AT&T w kolumnie „niedoszły Z/S” mają -5,13€ straty, lecz w „całkowity Z/S” już tylko -0,02€. Dzieje się tak, ponieważ mimo tego, że cena akcji spadła, generują one zysk poprzez dostarczanie dywidend.

portfel dywidendowy
Portfel dywidendowy USA, w pierwsze dni lipca 2021 (na Degiro),

Jak można zauważyć, największy zysk obecnie oscyluje w okolicach 33,74€ (28,01%), razem z zarobioną dywidendą. A największa strata -2,59€ (-3,58%), razem z 52 centami opłaty transakcyjnej wygenerowanej podczas zakupu.

Troszkę obliczeń – składowe zysku

Ok, to przejdźmy do mojej ulubionej części, czyli policzenia jak bardzo zarobiłem lub straciłem.

W grudniu na moim koncie znajdowało się 730€ początkowej inwestycji, które udało mi się ją powiększyć do pułapu 2 400€ w okolicy końcówki czerwca (jak na tak „młodego” inwestora uważam to już za całkiem sporo). 1 670€ dodane przez pół roku, dało mi średnią miesięczną inwestycje na poziomie 278€. Lecz gdy przyjrzymy się saldu konta zobaczymy tam dokładnie 2 576,95€ (z zainwestowanych 2 400€), przez co można wywnioskować, że zaprzęgnięty do pracy kapitał wygenerował 176,95€ zysku (7,37%).

Możemy zarobione pieniądze podzielić na dwie główne składowe, zmianę ceny oraz dywidendę/opłaty. Odpowiednio, 149,85€ (6,24%) zysku doszło z powodu zmiany ceny, a pozostałe 27,1€ (1,13%) z tytułu dywidend. Niestety tylko około 15% zarobku pochodziło z mojego docelowego dywidendowego źródła. Stało się tak, gdyż od zakupu akcji do uzyskania pierwszej dywidendy często następuje nawet kilku miesięczne okno oczekiwania. Oraz dodatkowo w moim przypadku pierwsza dywidenda jest często zjadana przez opłaty transakcyjne zakupu akcji. Z miesiąca na miesiąc, sytuacja ta powinna ulegać poprawie, i coraz mniejszy procent zysku powinien być spalany na opłaty brokerskie pomniejszające dywidendę.

Proporcje wypracowanego zysku.

Wynik i następne pół roku

Przejdźmy do najprzyjemniejszej części, czyli do sprawdzenia czy miałem rację ze swoimi założeniami odnośnie udziału dywidendy w zyskach. Na dzień dzisiejszy, podniosłem dywidendę z 42,35$ z ostatniego wpisu o portfelu „emerytalnym” do aż 105,24$ teraz. Czyli powinienem co roku z portfela dywidendowego zgarniać ponad 400 PLN. Może na chwilę obecną wydawać się to Ci małą kwotą, ale jeżeli nie będę przejadał zysku powinno się to szybko zwiększyć. Procentowo wygląda to też bardzo dobrze, ponieważ 105,24$ przy obecnym kursie możemy wymienić na 88,61€. A przy obecnej wielkości inwestycji na poziomie 2400€ daje nam to dokładnie 3,69% stopy zwrotu z dywidend (YIELD), czyli całkowicie spełnia zakładany cel.

Następne pół roku będzie bardzo ciekawe, moim małym marzeniem jest kontunuowanie zakupu akcji i celowanie w okolice 1$ zarobku dziennie, czyli zarabianie dokładnie 365$ rocznie z dywidend do końca roku! Cel straszliwie ambitny ale postaram się go zrealizować, życzcie mi powodzenia.

Pozdrawiam
Rafał Leszek